Czy można upiec coś bez
piekarnika, przygotować wystawny obiad i podać deser? Można. Każda mama i babcia znają tę odpowiedź,
ponieważ zaznały alternatywę piekarnika,
którą jest zapomniany prodiż. Ta mała aluminiowa ogrzewana prądem puszka z oldschool’owym
judaszem niczym sprzęt głębinowy za czasów Moby Dicka, upiecze godne skosztowania soczyste mięso czy
niebiańskie, rozpływające się w ustach ciasto. Opis ten nie oznacza, że prodiż jest łatwy w użyciu i nie da się sknocić potrawy,
ale wszystko to kwestia wprawy i praktyki.
W przypadku naszego prodiża, który jest w trakcie procesu wyciągania z czeluści rdzy, nie było
widać nawet szybki. Wkrótce na blogu efekt renowacji i odsłona nowego prodiżowego wcielenia.
Majestat prodiża poznałam niedawno i od tej pory jestem królową
wypieków w swoim małym domu, a dzielący ze mną nie tylko kuchnię, wysoki jak dąb
mężczyzna zajada się z prosięcym wzrokiem pieczonym w prodiżu mięsem. Oczywiście słyszałam ostrzeżenia, że „w prodiżu to tylko babkę da się upiec”, że
nic okraszonego aluminiową/silikonową/papierową formą się nie upiecze, ponieważ
prodiż ma za małą moc. Nic bardziej
mylnego. To małe i niepozorne urządzenie, które pobiera o wiele mniej prądu niż
piekarnik, z powodzeniem poradzi sobie z babeczkami, rogalikami, sernikiem, a
nawet chlebem. Każda sztuka wymaga wstępnego okiełznania, dlatego od razu
zdradzam, że pieczenie wydaje się, a nawet jest, nieco dłuższe niż w
piekarniku. Natomiast po zakończeniu
pieczenia dostajemy nagrodę w postaci mięsa dopieszczonego, przez co bardziej
soczystego i z bardziej delikatną skórką. Marudy mogą twierdzić, że temperaturą
wyjściową i ostateczną prodiża jest 200 stopni C. W takim razie leniuszki trzeba trochę
pozaglądać w górną szybkę, poświęcić trochę czasu i miłości pieczonej potrawie.
Ostatecznie dla narzekających na brak czasu zostawić mięso na 1,5 godziny,
babeczki na 45 min i iść w cholerę, aby
po powrocie zobaczyć rewelacyjny efekt.
Zatem podsumowując. Mamuśki, popsuty
piekarnik to nie dramat. Hipsterzy, dla was fajna dizajnerska zabawka do
kawalerek. Smakosze: zachęcam do zmierzenia się z prodiżem, naprawdę warto.
Dla niedowiarków przykład: Kruche babki
Moja babcia ostatnio opowiadała mi o nim, cieszę się, że mogłam zobaczyć, jak sobie radzi w praktyce ;-)
OdpowiedzUsuńa ja wczoraj upiekłem razowca w prodiżu i jest boooski!
OdpowiedzUsuń